W
66 roku młody,
ambitny cesarz Neron,
rozprowadził
swoją religię i fałszywych własnych bogów. Wybuchło
powstanie
trwające cztery lata, podczas którego rzymianie zburzyli
świątynie
a następnie całą Jerozolimę kamień po kamieniu.
Kiedy w Niedzielę Palmową Jezus schodził zboczami
Góry Oliwnej zobaczył piękny widok miasta, który
Go nie
ucieszył, ponieważ przewidział zburzenie świątyni. Zapłakał nad losem
Jerozolimy, jej mieszkańców i rzekł;
„O
gdybyś i
ty
poznało w ten dzień to co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte
przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele
otoczą cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z
tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie
rozpoznało czasu twojego nawiedzenia” (Łk 19,41-44).
Na
pozostałościach
kościoła
bizantyńskiego z VI wieku, po środku wzniesienia, powstało nowe
sanktuarium Dominus Flevit, to
znaczy "Pan zapłakał", upamiętniające płacz
Jezusa na
Jerozolimą. Obecna budowla została wzniesiona przez
franciszkanów a architekt, projektant wielu świątyń na Ziemi
Świętej, Antonio Barluzzi, nadał
jej kształt obróconej łzy. Wewnątrz zachowała się mozaika
podłogowa z czasów bizantyjskich. Kapłan i wierni
uczestniczący
w eucharystii mają przed sobą ołtarz na którym sprawuje się
Najświętsza Ofiara, natomiast nad ołtarzem widzą miasto i historyczne
miejsce gdzie dokonała się ta Ofiara i gdzie została ustanowiony
sakrament tej Ofiary.
Jak przystało na chór,
pomodliliśmy się w
tym pięknym kościółku śpiewając modlitwę. Jesteśmy
szczęśliwi,
że mogliśmy zaśpiewać w takim miejscu. Byliśmy również dumni
z
tego, że opiekun tego miejsca ojciec-franciszkanin, odmówił
modlitwę za nas, pobłogosławił i podziękował (jak powiedział)
za
piękny śpiew chóralny w tej świątyni.